Boccia – adaptowany sport tradycyjny
Dzisiaj na łamach mojego bloga ponownie gości sport paraolimpijski – boccia. Ta znana od setek lat gra tradycyjna została w XX stuleciu w bardzo udany sposób zaadaptowana do potrzeb osób niepełnosprawnych. Pisałem już o tym tutaj.
X Mistrzostwa Polski Bocci
W dniach 15-16 listopada 2019 roku polska boccia miała swój szczególny czas – w Krakowie, pod honorowym patronatem prezydenta miasta Jacka Majchrowskiego, rozegrano najważniejszą, krajową imprezę bieżącego roku – Mistrzostwa Polski Bocci. Była to już 10., jubileuszowa edycja tego czempionatu.
Zawody zorganizował Polski Związek Bocci we współpracy z miastem Krakowem i Fundacją „Szkoła bez Barier” na Rzecz Edukacji Dzieci i Młodzieży ze Sprzężonymi Niepełnosprawnościami w Krakowie.
Mistrzostwa współfinansowało Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Nagrody ufundował m.in. Polski Komitet Paraolimpijski.
W turnieju wystartowali zawodnicy reprezentujący aż 16 różnego rodzaju organizacji i instytucji, pracujących z osobami niepełnosprawnymi.
Jechałem na te zawody jako specjalista ds. organizacji programów Stowarzyszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego START z Poznania. W autobusie podróżowały z nami osoby niepełnosprawne, które wzięły później aktywny udział w tych zawodach.
Znaczenie sportu dla osób niepełnosprawnych
To niesamowite, jak ważną dla tych osób pracę wykonuje poznański START.
Bądźmy szczerzy – dawniej w Polsce osoby niepełnosprawne (zwłaszcza w stopniu znacznym) miały niewiele możliwości aktywnego uczestnictwa w życiu społecznym. Bariery architektoniczne, mentalne i wiele innych skazywały je czasem na długotrwały pobyt w czterech ścianach i mało perspektyw na udane życie.
Dzisiaj to już się na szczęście zmieniło. Dzięki działalności takich organizacji, jak START, osoby niepełnosprawne czynnie uczestniczą w ciekawym i specjalnie dla nich dostosowanym sporcie, jakim jest boccia.
Razem na mistrzostwa z Poznania do Krakowa
Wróćmy do zawodów. Już w drodze z Poznania do Krakowa nasza ekipa miała szansę spędzić trochę czasu razem, a osoby niepełnosprawne integrowały się z pełnosprawnymi. Świat bocci to bowiem jedna wielka rodzina – tu nie ma podziałów, choć nikt nie próbuje zaprzeczać istniejącym różnicom. Jest za to wzajemna pomoc i wsparcie – takie pozytywne, nie na zasadzie współczucia, którego te osoby niekoniecznie potrzebują. Za to wspólnie i aktywnie spędzonego czasu – jak najbardziej.
Wieczorem po wspólnej kolacji przygotowaliśmy boiska w miejscu rozgrywania zawodów – ciekawej, specjalnie dostosowanej hali Karcher Hala Cracovia – centrum sportu osób niepełnosprawnych.
Pierwsze gry i niezwykłe znaczenie bocci
W piątek, 15 listopada przystąpiliśmy do rywalizacji. Zawodnicy podzieleni byli na kilka kategorii, od BC1 do BC5 – w zależności od stopnia i rodzaju niepełnosprawności. W kategorii BC3 do gry używali specjalnych ramp, z których staczali bile za pomocą rodzaju antenek, przymocowanych do ich głów. Pisałem już o tym więcej tutaj.
Boccia to w tej postaci ciekawy sport – a raczej coś więcej, niż sport. Jest tu oczywiście rywalizacja, są czasem zaskakująco duże emocje, są zwycięzcy i pokonani. Ale tu chodzi o coś więcej.
Obserwując na przykład jednego zawodnika, któremu w grze jako asystentka pomagała jego mama, myślałem nad tym, jak ważne musi to być dla nich obydwojga.
On zmagający się z niepełnosprawnością w stopniu znacznym – a jednak pogodny, bardzo często uśmiechnięty, żartujący, w autobusie śpiewający do melodii zasłyszanych z głośników. Dzięki bocci jego życie nabiera nowego sensu – to przygoda, w której bierze on udział w sposób aktywny, jego okno na świat, możliwość podróżowania, spotkań z innymi osobami (pełno i niepełnosprawnymi), integracja, radość i dobra zabawa. To też aktywność fizyczna – bardzo istotna także dla niego.
A dla jego mamy? To na pewno trud zajmowania się nim i niesienia mu stałej, codziennej pomocy. Ale to przede wszystkim sens – jej dziecko mimo poważnych ograniczeń fizycznych, jest sportowcem. Jeżdżą razem, spędzają wspólnie czas. To miłość przez duże „M”.
Nic dziwnego, że motto Stowarzyszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego START brzmi: jeśli możesz do nas wejść, wjechać lub wczołgać się – będziesz sportowcem! To najprawdziwsza prawda.
Ceremonia Otwarcia
W samo południe odbyła się uroczysta Ceremonia Otwarcia zawodów w Krakowie. Uświetniły ją przemówienia oficjeli, pokazy młodego żonglera (który żonglował … bilami do bocci) oraz, jakżeby inaczej w Krakowie, lajkonik, błogosławiący niektórych uczestników dotknięciem ich głów swoją buławą.
Finałowa rozgrywka
16 listopada rozegrane zostały ostatnie, ale najważniejsze, mecze finałowe. Sporo emocji dostarczyła zwłaszcza decydująca rozgrywka w kategorii BC3 – tej, w której zawodnicy używają do gry specjalnych ramp. Mecz był bardzo zacięty i zakończył się niespodziewaną wygraną gracza, który nie był faworytem tego spotkania. Grał bowiem z czołowym zawodnikiem polskiej bocci. Dzięki takiemu rozstrzygnięciu, emocje, które zwykle towarzyszą grze w boccię, osiągnęły rzadko spotykany poziom.
Ceremonia Zamknięcia
Akcentem końcowym była Ceremonia Zamknięcia i wręczenie medali. Najpierw udekorowano najlepszych w turnieju eliminacyjnym do mistrzostw Polski w Krakowie. Następnie medale i upominki odebrali najlepsi w generalnej klasyfikacji Polskiej Ligi Bocci – kończy się sezon, wyłonieni zostali zatem mistrzowie, wicemistrzowie i brązowi medaliści mistrzostw Polski w bocci.
Boccia to więcej, niż sport
Można przytaczać tu wyniki, bo i one są ważne. Do nich odsyłam jednak na stronę www.polskaboccia.pl
W tym wpisie chciałem podkreślić coś innego – tu rywalizacja też jest ważna, radość ze zwycięstwa, smutek i radzenie sobie z porażkami. To sport. Ale boccia dla osób niepełnosprawnych to coś więcej – to sens, spotkanie, integracja, radość ze wspólnego przeżywania emocji. To esencja tego sportu, a także wielu innych sportów i gier tradycyjnych i adaptowanych. To ważne dla wszystkich.